28 czerwca 2018r. wybraliśmy się na wycieczkę do Kozłówki, Majdanka oraz Lublina.
Pierwszym etapem naszej podróży była Kozłówka, gdzie zwiedziliśmy XVIII-wieczny piękny pałac, siedzibę rodu Bielińskich i Zamoyskich. Podziwialiśmy piękno barokowej rezydencji, autentyzm pałacowych wnętrz i wpisanych w nie losów Zamoyskich. Pałac, którego wnętrza obejrzeliśmy, jest nie do opisania: ogromne komnaty przyozdobione złotem, setki malowideł i wiele innych cennych zabytków to tylko niewielka część tego, co można tam zobaczyć. Opuściliśmy Kozłówkę będąc pod dużym wrażeniem pałacu i jego otoczenia.
Drugim etapem naszej wycieczki był niemiecki obóz zagłady na Majdanku w Lublinie. Dla większości uczestników była to pierwsza wizyta na Majdanku. Przewodniczka przedstawiła nam jak wyglądało codzienne życie więźniów, ukazała tragedię przebywających tam ludzi. Widzieliśmy również makietę obozu w jego pierwotnej formie, gdyż obecny stan obozu to tylko część tego, czym był obóz wcześniej. Oglądaliśmy także zdjęcia osób przebywających w obozie, ich ubrania (pasiaki) oraz baraki mieszkalne. Usłyszeliśmy o tym jak więźniowie organizowali się w grupy wsparcia, jak się modlili się, by wytrwać i jak wyglądał ich dzień w obozie koncentracyjnym. Zakończyliśmy wędrówkę po obozie w Mauzoleum, gdzie spoczywają prochy wykopane z kopców znalezionych na terenie obozu i widnieje napis „Nasz los, dla Was przestroga…..”
Wracając z Majdanka wstąpiliśmy do Zemborzyc, do zaprzyjaźnionego z naszym ŚDS ośrodkiem wsparcia dla bezdomnych, który prowadzi także pizzerię. Zjedliśmy tam smaczny obiad oraz ochłodziliśmy się pysznymi lodami.
Trzecim etapem wycieczki był spektakl teatralny w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Obejrzeliśmy sztukę „Wiele hałasu o nic” rozgrywającą się na Sycylii, jednak reżyser dokonał wyraźnego przesunięcia w czasie i wprowadził Szekspirowskich bohaterów we włoski klimat lat 50. Ta lekka i pogodna komedia opowiadała perypetie miłosne dwóch par, których miłość została wystawiona na próbę przez wymyślne intrygi zawistnego kuzyna księcia. Spektakl pełen był inteligentnych i błyskotliwych dialogów Beatrycze i Benedyka, których łączy nie tylko upodobanie do szermierki słownej, ale również gorące uczucie.
W drodze powrotnej do domu, wielu z nas w dalszym ciągu rozpamiętywało przeżycia minionego dnia, wymienialiśmy się opiniami i przemyśleniami. Wycieczka była bardzo udana, sprzyjała nam pogoda, panowała miła atmosfera, która pozwoliła zacieśnić relacje w grupie.